poniedziałek, 12 kwietnia 2010

na-a!

Emocje powoli opadają. Zza szyb kiosków straszną czarne okładki gazet, w radio słychać smutne piosenki.
Cóż, trzeba żyć dalej.
Dzisiaj mieliśmy krótki apel, by uczcić zmarłych w Smoleńsku. Zaśpiewaliśmy kilka pieśni, i poszliśmy na lekcje.
W rzeczywistości jednak było smutno i przygnębiająco. Chyba pierwszy raz widziałem tak przygnębionych nauczycieli. Miałem dobrą widoczność to poobserwowałem. Niektórzy siedzieli w głową w ramionach, inni zasłaniali oczy dłońmi, przeżywali, widać było. No oczywiście nie wszyscy, ale ci bardziej ludzcy tak.
Ja osobiście ochłonąłem, ale chyba nadal nie mogę uwierzyć w to co słyszę jadąc autobusem czy czytając artykuły w internecie. Było tak spokojnie, sielankowo, niestety musiało się coś stać. I to w taki sposób. No ale trudno...
Obecnie siedzę przy kserówkach z polskiego i sączę kawę z nowego kubka z Bitelsami. O, słodki lansie!

update
Właśnie, po jakiś 4 godzinach, wyłączyłem Assasin's Creed 2. Nie mam oczu, zadania, nic w głowie i kawa się skończyła też. Na-a!!!

1 komentarz: