poniedziałek, 1 marca 2010

wiosna!

Dzisiaj przekonałem się, że jednak życie jest piękne. Baby od hiszpana nie ma do końca tygodnia! I wcale jej źle nie życzę, niech pracuje, pieniążki zarabia, ale cieszę się niezmiernie, że jej nie będzie.
Ponadto poranne wstawanie nie było takie tragiczne, a w szkole miałem tylko 4 lekcje. Miodnie.
Do wakacji zostało 72 dni szkoły. W sumie da się przeżyć.
Karolina kazała mi napisać, że jest fajna to piszę. Karolina jest fajna.
Poza tym muszę wybrać się z Hubertem na rajd po szmateksach w poszukiwaniu strojów na skecz do Dnia Patrona. Bufiaste spodnie i rajtuzy to jest to! Jeaaaah!
Póki co cieszę się ładną pogodą i głowourywającym wiatrem, czuć wiosnę.

1 komentarz: