Szybki prysznic, szybka nota.
Za chwilę lecę na miacho. Będzie wino, kobiety i śpiew, mam nadzieję.
Dzisiejsza matma potwierdziła moje przypuszczenia o diabolicznym usposobieniu psorki. Nosz kurwa, mistrzyni ciętej riposty.
Wiosna po raz kolejny wpadła, pewnie jak zwykle - na dzień, dwa. Ee, trzeba się cieszyć, że w dupe nie zimno, o.
Która to? 17.14. Hurry up! Nie mam czasu, lecę.
Oczywiście mnie nikt nie zaprosił ...
OdpowiedzUsuńna śpiew, przecież wiesz że resztę zostawiłabym Wam
17:20 dokładnie :P
OdpowiedzUsuńa kurde ja miałam mieć korki i dupa, a poszłabym z wami ; ( JP.