poniedziałek, 22 marca 2010

hey Jude.

Historia. Przeklętaaa!
Siedzę od 16 i wkuwam. Nie wiem czy cokolwiek zapamiętuję, ale lekcje przeczytałem.
Jak zwykle, miałem uczyć się już od kilku dni. Zacząłem dzisiaj, a sprawdzian jutro. Miód.
Wypiłem litr kawy, podlałem rzeżuchę, pograłem na gitarze, git. Jutro umrę, ale co mi tam.
Ważne, że w środę jedziemy do Krakowa! Jeeee!
A w sobotę PPS! Jeeeee2! Przeraża mnie wdzianie garnituru, ale co zrobić, przecież w dżinsach nie pójdę Kutna śpiewać, no Boże broń.
 Jestem rozgoryczony szybkością (a raczej jej brakiem) ładowania się Icy Towera na fejzbuku.
Poza tym odkryłem nową zajawkę - lomografię. Krystyna zgapiła. Małpa. W środę urodziny, liczę na przypływ kasy, kupię sobie aparat, będę kul.
Wracam do książek.

1 komentarz:

  1. sam jestes małpa. jakbys słuchał killsów od roku jak ja to bys widział wczesniej co to lomografia. skad ja mialam wiedziec, ze tak to sie nazywa. pfff.

    OdpowiedzUsuń