Historia. Przeklętaaa!
Siedzę od 16 i wkuwam. Nie wiem czy cokolwiek zapamiętuję, ale lekcje przeczytałem.
Jak zwykle, miałem uczyć się już od kilku dni. Zacząłem dzisiaj, a sprawdzian jutro. Miód.
Wypiłem litr kawy, podlałem rzeżuchę, pograłem na gitarze, git. Jutro umrę, ale co mi tam.
Ważne, że w środę jedziemy do Krakowa! Jeeee!
A w sobotę PPS! Jeeeee2! Przeraża mnie wdzianie garnituru, ale co zrobić, przecież w dżinsach nie pójdę Kutna śpiewać, no Boże broń.
Jestem rozgoryczony szybkością (a raczej jej brakiem) ładowania się Icy Towera na fejzbuku.
Poza tym odkryłem nową zajawkę - lomografię. Krystyna zgapiła. Małpa. W środę urodziny, liczę na przypływ kasy, kupię sobie aparat, będę kul.
Wracam do książek.
sam jestes małpa. jakbys słuchał killsów od roku jak ja to bys widział wczesniej co to lomografia. skad ja mialam wiedziec, ze tak to sie nazywa. pfff.
OdpowiedzUsuń