wtorek, 23 lutego 2010

chorość

Mam dżumę. I nie chodzi mi o to świństwo wywoływane przez pałeczki Enterobacteriaceae, a o twór pisany, stron 198, który przeczytać mamy na feriach. Upolowałem to to w bibliotece przy domu moim która się nieopodal znajduje, bo przecież w miejskiej już nie było, bo Hubert (dziękuję, dobranoc) wypożyczył. Na złość mi robi, o.
Dżumę jednak olałem, czytam Machiny. Pierdolę.

1 komentarz:

  1. Ja również to pierdolę.
    Zaczynam Cię podziwiać, serio, tylko nie bardzo potrafię określić dlaczego, ale to tak raczej pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń