wtorek, 24 maja 2011

najśmieszniej

Prawie 3 godziny czekania, upał, srebrne clio, nowi znajomi i wreszcie moje nazwisko wyczytane przez głos z głośnika. Potem wszystko działo się szybko i zadziwiająco dobrze. 40 minut, które trwało jak 10. I wynik - POZYTYWNY.
Ale się cieszę.

2 komentarze: