piątek, 10 grudnia 2010

y < 3

Dostaję 2 ze sprawdzianu z funkcji kwadratowej, załamka. Nie dlatego, że 2, dlatego, że muszę się uczyć na poprawę i znów oglądać te pieprzone wzory.
Mimo wszystko - to 2 (niefajnie).
Po powrocie do domu nawiązuje się dialog pomiędzy mną, a moją mamą (Aaaa, będzie kazanie!).
-Co tam w szkole?
-Spoko.
-Dostałeś jakąś ocenę?
-No...
-?
-Oddała sprawdziany z matmy...2 mam.
-Mhm, to dobrze.
- ....co?
-No, przynajmniej nie 1.
Kocham Cię, mamo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz