Gorąco, bardzo gorąco.
Alergia wkurwia jak nigdy wcześniej.
Zmodernizowałem bloga.
W przyszłym tygodniu czeka mnie wyjazd z chórem. Warsztaty tj. wódka, śpiew, katar i nieprzespane, prześmiane noce.
3 tydzień diety. Jest dobrze.
Czuć wakacje. Ale najpierw - poprawa logarytmów i relacja na hiszpański. Zabijcie mnie.
Taaa, trzeci tydzień diety, a pijesz pijaku pijacki jak pijak!
OdpowiedzUsuńlogarytmy i alergia <3
Ty mi tu nie wypominaj!
OdpowiedzUsuńtamten był ładniejszy ;<
OdpowiedzUsuńŹle nie jest.
OdpowiedzUsuńI nie mogę się doczekać, żeby sprawdzić jak bardzo bredzisz po pijaku.
Skoro wychodzi Ci to tak nieźle na trzeźwo, to co jest po paru głębszych...?
;]