piątek, 24 czerwca 2011

waKACje

Mam wakacje. Wczorajsza inauguracja na gorlickiej górze z piwem i czipsami. Dzisiaj, drugi dzień laby przeznaczyliśmy na zbieranie zapasów na wyjazd nad Solinę. Piwa chłodzą się w piwnicy, żarcie czeka w spiżarni. Ja się cieszę, jakby to powiedział Mozil. Będzie świetnie. Bez internetu, hałasu, codzienności. Lubię. Blog będzie offline, papierowy, zeskanuję jak wrócimy, jak w ubiegłym roku.
Co z resztą wakacji? Nie wiem. Zaplanować by jakieś ciekawe zajęcie, hobby. Na szukanie pracy już za późno. A szkoda, nowy obiektyw sam się nie kupi. Póki co cieszę się wolnym, tym że nic (teoretycznie) nie muszę. Wolność kurna!

2 komentarze: