sobota, 4 czerwca 2011

s&m

Dzisiaj osiemnastka Huberta, a w poniedziałek 5 sprawdzianów.
Przeczytałem tuzin stron o leczeniu i zapobieganiu kaca. Wniosek? Zjadłem 3 łyżeczki miodu, 2 tabletki witaminy C, po drodze kupię 2KC a kielony będę przepijał dużą ilością wody. To jest moja recepta na bycie nie-martwym jutro. Może się uda.
Wczoraj byłem na spektaklu okolicznego teatru. Było świetnie, nie spodziewałem się.
W ogóle piątek dniem zaskoczeń. Simona ma wreszcie 18 lat, toteż można było iść z nią na piwo. Boże, jaki dziwny widok. Powolutku sączyła malinowego redsa, ale jednak. +1 do pijących!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz