Jestem na diecie. I nie, to nie jest metafora. Od wczoraj zjadam jedynie serki ziarniste, jaja, tuńczyki i inne rybska. A, i kurczaki. Do tego wiadro wody mineralnej i jazda. Ciekaw jestem czy coś z tego wyjdzie… Póki co – mam olbrzymią ochotę na cokolwiek co nie smakuje jak woda albo ser. Ale jest przyjemnie, yeah…
pogłupieliście wszyscy z tymi serami :<
OdpowiedzUsuńA w co ja dźg będę robić?!
OdpowiedzUsuńNie rób tego, F.!
;]