piątek, 21 maja 2010

tfu!

Jestem na diecie. I nie, to nie jest metafora. Od wczoraj zjadam jedynie serki ziarniste, jaja, tuńczyki i inne rybska. A, i kurczaki. Do tego wiadro wody mineralnej i jazda. Ciekaw jestem czy coś z tego wyjdzie…  Póki co – mam olbrzymią ochotę na cokolwiek co nie smakuje jak woda albo ser. Ale jest przyjemnie, yeah…

2 komentarze: