wtorek, 18 maja 2010

bulbulbulbul

Pada. Bardzo pada. Już długo i obficie. Zalewa wszystko co rzekom bliskie. Ale ja - jestem bezpieczny.
Otulony muzyką płynącą z głośników czekam na tą odpowiednią godzinę, by położyć się do łóżka. Nie za szybko, szkoda dnia. Nie za późno - bo po co? Też jestem trochę pojebany. Dlaczego mam pisać normalnie? Będę pisał dziwnie, metaforami.
I tylko ja będę wiedział o co chodzi. Mam nadzieję.
Bo jesteś w wodzie.  Rekiny odpłynęły, nie pilnują. Ale ja ciągle nie umiem pływać.
Gdybym miał 7 lat pewnie przytulałbym miśka i wchodził w drugą fazę snu. Ale nie mam. Czekam na jutro, po to by potem poczekać na czwartek i piątek. I iść spać do kina, do muzyki, do nich. Bo to wszystko tak kocham.

2 komentarze: