piątek, 22 kwietnia 2011

GRÖNÖ

Jeśli myślałem, że święta = odpoczynek, książka, facebook i filmy to bardzo się myliłem.
Zamiatam, ścieram, układam, odkurzam, czyszczę, noszę, koszę, myję, praca kuźwa pełną parą. Ale już chyba wszystko jest ogarnięte, ciasta popieczone, teraz trzeba iść się nieco uduchowić. Jutro rano przyjeżdża rodzina, w domu będzie młyn. Ale lubię gdy jest tak głośno. Dobra, zbieram się. Jak wrócę spróbuję streścić co działo się przez ten czas kiedy ostatnio pisałem. No chyba że zapomnę, albo nie będzie mi się chciało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz